najpierw nic się nie dzieje... nerwowo oglądasz każdego poranka ziemię, nic się nie dzieję... po siedmiu dniach nerwowość przeradza się w paraliż... co się dzieje...
potem masz wrażenie, że to jednak fatamorgana... coś zielonego unosi się nad ziemią, ale jeśli przyjrzeć się z bliska nic nie ma, żadnych roślin nie widać... może trzeba pogłaskać delikatnie ziemię, wtedy przeczucie zmienia się w pewność, że coś się w ziemi dzieje...
następnego dnia mgiełka zmieni się w cieniutkie źdźbła trawy, które staną się soczystą zieloną murawą, idealną na bose sobotnie spacery.
Powodzenia przy zakładaniu trawników!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dodatkowo zdjęcia z nowego ulubionego ogrodu.
Trawy, hortensje, drewno i trochę kamienia.
W przyszłym roku ogrodzie zamieszkają pomidory malinowe i lubczyk, czyli maggi!
Na froncie ogrodu powstaje domek dla dzieci, z dwoma huśtawkami i zjeżdżalnią.
Wzniesiona rabata to ułożone poziomo podkłady kolejowe.
Na rabacie rosną proso rózgowate "Rotstrahlbusch" Panicum virgatum, jeżówka z pełnymi różowymi kwiatami, bukszpany cięte w kule.
Plac zabaw w trackie montażu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz